Myjka parowa to dla mnie absolutne must have podczas codziennego sprzątania. Pewnie większość z Was wie, że jest to urządzenie, które czyści różne powierzchnie i zakamarki dzięki parze wodnej "wypluwanej" przez różnego rodzaju końcówki.
Ja ostatnio nabyłam sobie taki sprzęt i chciałabym się z Wami podzielić moim doświadczeniem z jego użytkowania, a tym, którzy mają zamiar zakupić taki sprzęt, spróbuję podpowiedzieć, na co zwrócić uwagę.
Po pierwsze: długość kabla
Moja myjka ma kabel o długości 3 m. Jak na moje potrzeby jest to całkiem wystarczające, przy dużych powierzchniach (np. podczas czyszczenia fug w korytarzu) przełączałam wtyczkę z kontaktu do kontaktu, ew. posiłkowałam się przedłużaczem, jeśli gniazdka nie było w zasięgu. Myślę, że jest to bardzo rozsądne rozwiązanie. Łatwiej jest podłączyć przedłużacz podczas jakiejś jednej, konkretnej pracy, niż przy małej pracy wojować z plątającym się wszędzie kablem.
Po drugie: pojemność
Moja myjka ma pojemność 350 ml przy czym w instrukcji napisane jest, że zaleca się wlewanie mniejszej ilości. Fakt faktem, że jak wlałam jej za dużo, to myjka na początku zaczęła "pluć" gorącą wodą. Dla mnie taka pojemność to za mało, ponieważ ostatnio zajmowałam się czyszczeniem bardzo dużych powierzchni w domu (wyszorowałam wszystkie fugi...), więc konieczność wyłączenia myjki z gniazdka (nie można lać wody, gdy myjka jest podłączona do sieci), nalania wody i poczekania chwilę, aż się zagotuje była dosyć irytująca i wybijająca z rytmu, no ale dało się przeżyć ;) Jednakże trzeba przyznać, że moja myjka stała wtedy na podłodze, nie musiałam jej trzymać w ręku, a trzeba mieć na uwadze, że większa pojemność = większy ciężar pełnej myjki. Trzeba znaleźć złoty środek i rozważyć, do czego częściej będziemy używać tego sprzętu.
Po trzecie: ilość końcówek
Dla mnie to bardzo ważna sprawa. Wybierając sprzęt bardzo zwracałam na to uwagę, gdyż chciałam mieć możliwość czyszczenia różnych powierzchni. Powiem szczerze, że w swojej nie zdołałam przetestować jeszcze wszystkich, ale te, które przetestowałam to:
- końcówka do mycia fug - mała, o przekroju okrągłym ze szczoteczką - jak dla nie sprawdza się rewelacyjnie i powinna być na wyposażeniu każdej myjki. Fugi po umyciu wyglądają niemal jak nowe;
- końcówka do mycia okien - nie myłam nią jeszcze okien (ale mam zamiar), jedynie lustra i szyby w prysznicu. Sprawdziła się bardzo dobrze, poradziła sobie nawet z zaciekami na kabinie prysznicowej;
- nakładka do czyszczenia tapicerki - to kawałek frotte nakładany na jedną z końcówek. Przetestowałam ostatnio na jednym z krzeseł, którego tapicerka była w opłakanym stanie (siedzi na nim najmłodsze dziecię) i powiem szczerze, nie spodziewałam się tak dobrego efektu. Kolejne krzesła czekają już w kolejce :)
Po czwarte: blokada włącznika
Nie wiem, może wszystkie myjki to mają, ja w swojej odkryłam to po wyszorowaniu całego korytarza i kuchni, więc trochę się wkurzyłam na siebie ;) Jest to taka opcja, która pozwala myjce cały czas pracować bez konieczności trzymania palca na włączniku. Musicie przyznać, że bardzo pomocna funkcja, można się spokojnie skupić na pracy, a nie męczyć jednej ręki duszeniem przycisku.
Ogólnie muszę przyznać, że myjka parowa bardzo ułatwia życie. Dodatkowym argumentem, który przekonał mnie do zakupu jest fakt, że dzięki temu sprzętowi można znacznie ograniczyć używanie detergentów w domu, co przy małych dzieciach jest bardzo dobrą opcją.
Oczywiście nie chcę Wam tu reklamować żadnego konkretnego modelu. Na rynku jest cała gama modeli w bardzo dużej rozpiętości cenowej - od kilkudziesięciu do kilkuset złotych (choć pewnie i znalazłyby się i droższe). Moja kosztowała niecałe 100 zł i uważam, że jak tylko do użytku domowego to jest w sam raz. Obstawiam, że do firmy sprzątającej byłaby trochę za mała.
Mam nadzieję, że powyższe rady pomogą Wam w podjęciu decyzji o zakupie myjki parowej i wybraniu najlepszego dla siebie modelu. Tak myślę, że może warto zakupić taki sprzęt przed Świętami, żeby może choć trochę ułatwić sobie świąteczne porządki.
A może już macie taki sprzęt? Podzielcie się wrażeniami z jego użytkowania.
Myjki parowe to jedne z takich urządzeń dzięki którym można sprzątać w domu praktycznie bez używania detergentów. Pozbywać się zabrudzeń tylko siłą pary wodnej. A jak usuwać tłuszcz w ekologiczny sposób? Pomoże w tym na pewno Ludwik Ekologiczny płyn do naczyń. Jest on biodegradowalny, bez szkodliwych substancji chemicznych, łagodny dla skóry dłoni.
OdpowiedzUsuń